30 maj 2014

Makijaż w czerni z kobaltową kreską / Black Makeup with Electric Blue Line

Czarny cień służy mi zazwyczaj do przyciemniania zewnętrznego kącika, natomiast w tej odsłonie dominuje na całej górnej powiece. Moim zamierzeniem było roztarcie kobaltowego cienia ponad załamaniem powieki w taki sposób, żeby był jak najbardziej widoczny jego intensywny kolor, ale nie wyszło mi to. Nakładany pacynką miał owszem żywy odcień, jednak rozcieranie pędzelkiem sprawiało, że niknął na powiece. Szkoda, bo ciekawie wyglądałoby połączenie czerni i mocnego, niebieskiego koloru. Dolną powiekę potraktowałam dość konkretnie zielonym cieniem, jednak tym, co najbardziej przyciąga uwagę jest kobaltowa kreska na linii wody.
Początkowo miałam użyć tej samej zieleni, co na dolnej powiece, ale przypomniałam sobie o istnieniu pigmentu Inglota, który nie dość, że ma formę sypkiego proszku łatwego do połączenia z Duraline, to jeszcze ma bardzo intensywny (jak to pigment) kolor. Dla tych, którzy nie znają Duraline wyjaśniam, że jest to produkt Inglota mający płynną postać oraz pozwalający na aplikację cieni sypkich i prasowanych na mokro przedłużając jednocześnie ich trwałość. Wspominałam, że moje oczy mają tendencję do "zjadania" kredek, nawet wodoodpornych, nanoszonych na linię wodną, ale przegrywają już z żelowym eyelinerem z Maybelline i teraz z cieniem wymieszanym z Duraline. Trochę pożałowałam, że nie zostawiłam dolnej powieki niepomalowanej, wtedy mogłabym namalować grubą kreskę pigmentem, ale koniec końców zostawiłam tak, jak było.
Lista produktów jakich użyłam
Oczy:
  • Baza KOBO
  • Paletka Sleek Ultra Matts V2 Darks (czerń, zieleń, beż), Rimmel Colour Rush (021 Alluring), pigment Inglot (kobalt, 58)
  • Tusz: Max Factor False Lash Effect (Black)
  • Płyn Duraline

27 maj 2014

Fioletowe przydymione oko / Purple Smokey Eye

"Przydymione oko" to jeden z moich faworytów, jeśli chodzi o makijaż na specjalną okazję. Ten, który prezentuję, sprawdzi się świetnie jako makijaż wieczorowy, na co dzień jest zdecydowanie za ciężki. Smokey eyes uwielbiam zarówno oglądać na innych osobach, jak i sama je nosić, jednak z reguły decyduję się na mniej odważne wersje, np. w zieleni LINK lub brązie LINK.

21 maj 2014

Makijaż w perłowym beżu / Pearl Beige Makeup

Z reguły unikam pokrywania całej powieki mocno perłowymi cieniami, łatwo z nimi o przesadę i niezamierzony efekt kiczu. W paletce MUA Undressed przeważają właśnie takie cienie, które idealnie sprawdzają się do rozświetlenia oczu poprzez naniesienie takiej "kropki" w wewnętrznym kąciku. Tym razem postanowiłam złamać moje tendencje, czego efektem jest mocno perłowy makijaż utrzymany w tonacji beżu, który został przydymiony po zewnętrznej stronie powieki za pomocą czarnego cienia. Charakteru nadaje wyraźna, czarna kreska namalowana też nieco inaczej niż zwykle, bo po zewnętrznej stronie poprowadziłam ją trochę bardziej w dół, przez co nie traci aż tak kształtu podczas patrzenia na wprost (gdy kończy się nieco wcześniej to deformuje się w załamaniu powieki).
Ten typ makijażu sprawdza się w wielu sytuacjach, ja sama bardzo go lubię, bo ładnie podkreśla kształt oka i optycznie je wydłuża nadając nieco kociego wyglądu :-)
Dokleiłam też po 3 kępki rzęs na każde oko. Okazało się, że takowe posiadam od kilku lat. W moich rupieciach dokopałam się do zapomnianego pudełeczka z kępkami Top Choice, po których ciężko się poznać, że były kiedykolwiek używane. Na pewno przydadzą się do ozdabiania lekkich, czy jasnych makijaży.


Lista produktów jakich użyłam
Oczy:
  • Baza KOBO
  • Paletka MUA Undressed (perłowy beż),  Sleek Respect (matowy beż, czerń)
  • Kredka: Pierre Rene (czarna)
  • Eyeliner: Maybelline Lasting Drama Gel Liner
  • Tusz: Max Factor False Lash Effect (Black)
  • Kępki sztucznych rzęs Top Choice

19 maj 2014

Kwitnące wiśnie - makijaż konkursowy / Cherry Blossoms - Contest Makeup

Za namową Pauliny z zaprzyjaźnionego bloga postanowiłam wziąć udział w konkursie. Tematem przewodnim jest wiosna, zaś uczestnicy mogą dowolnie ją interpretować. Dla mnie kojarzy się ona przede wszystkim z kwitnącymi na biało lub różowo drzewami owocowymi, dlatego postanowiłam wykorzystać te kolory do wykonania makijażu.
Na górnej powiece pojawiły się więc wspomniane wcześniej kolory płatków kwiatów w jasnych i ciemnych odcieniach oraz niebieska linia symbolizująca czyste, wiosenne niebo. Żeby nie było zbyt mdło i cukierkowo postanowiłam domalować cienką, czarną kreskę nieco wywiniętą na zewnątrz. Wewnętrzny kącik został rozświetlony za pomocą złotego cienia, a dolną powiekę pomalowałam brązową kredką, którą następnie roztarłam za pomocą beżu i brązu.


Lista produktów jakich użyłam
Oczy:
  • Baza KOBO
  • Paletka Sleek Oh So Special (złamana biel, jasny i ciemny róż), Respect (bordo), Sleek Au Naturel (beż, matowy brąz), MUA Undress Me Too (jaśniejsze złoto)
  • Kredka: Manhattan (biała), Pierre Rene (brązowa), Gosh (niebieska)
  • Eyeliner: Maybelline Lasting Drama Gel Liner
  • Tusz: Max Factor False Lash Effect (Black)

17 maj 2014

Makijaż w zieleni i brązie / Green and Bronze Makeup

Zaprezentowany poniżej makijaż to kolejny raz, kiedy w głównej mierze wykorzystuję zieleń. Poprzednia wersja LINK utrzymana była w chłodnej tonacji, natomiast w tym dominują ciepłe odcienie starego złota i brązu. Do wykonania tego makijażu użyłam dwóch rodzajów zieleni:
  • bazowa, matowa zieleń z paletki Sleek Ultra Mattes V2 Dark,
  • błyszcząca, słabo kryjąca zieleń ze złotymi drobinkami z mini paletki Manhattan Trio Perfect Eyes Safari Effect.
Z matowymi cieniami jest tak, że trudniej je ładnie rozetrzeć ponad załamaniem powieki, dlatego często wspomagam się właśnie brokatowymi, jaśniejszymi cieniami utrzymanymi w podobnej kolorystyce, nanoszonymi na cały pomalowany wcześniej obszar. Dzięki temu nie widać aż tak ewentualnych niedociągnięć z mojej strony.
Zdecydowałam się też na doklejenie połówek sztucznych rzęs, aczkolwiek liczyłam się z myślą, że przy tak jasnej powiece będzie widoczny prześwit pomiędzy tymi sztucznymi, a prawdziwymi rzęsami. Na dodatek na lewym oku przyklejone są nieco za wysoko ;-) Lepiej sprawdziłyby się kępki rzęs, jednak na ten moment ich nie posiadam.



Lista produktów jakich użyłam
Oczy:
  • Baza KOBO
  • Paletka Sleek Ultra Mattes V2 Dark (zieleń, brąz), Manhattan Trio Perfect Eyes Safari Effect (środkowa zieleń), MUA Undressed Me Too (złoto)
  • Kredka: Pierre Rene (brązowa)
  • Tusz: Max Factor False Lash Effect (Black)
  • Połówki rzęs Ardell Accent 318

15 maj 2014

Makijaż w różu, fiolecie i granacie / Pink, Purple and Navy Blue Makeup

Po graficznym i odważnym cut crease LINK postanowiłam zmalować coś bardziej lekkostrawnego, nie rezygnując jednak z kolorów. Wybrałam róż i fiolet, które mi bardzo pasują, bo podkreślają kolor mojej brązowej tęczówki. Ponad załamaniem powieki pojawił się granat, natomiast elementami optycznie powiększającymi oczy są jasny, mocno perłowy cień oraz biała kredka na linii wodnej. Zrezygnowałam z ostrych, widocznych linii na rzecz gładkich przejść tonalnych poszczególnych kolorów, jedynym wyjątkiem jest mało widoczna (ale dodająca charakteru) kreska namalowana czarną kredką do ok. 1/3 długości linii dolnych rzęs.

Lista produktów jakich użyłam
Oczy:
  • Baza KOBO
  • Paletka Sleek Respect (róż), Sleek Ultra Mattes V2 Dark (jasny fiolet, granat, biel),Manhattan Intense Effect Eyeshadow (11A Off-White)
  • Kredka: Manhattan (biała), Pierre Rene (czarna)
  • Tusz: Max Factor False Lash Effect (Black)

10 maj 2014

Multikolorowe cut crease / Multicolor Cut Crease

W poprzednim poście LINK zaprezentowałam cut crease utrzymane w przeważającej części w ciepłej tonacji, jedynie niewielka przestrzeń pod brwiami oraz linia wodna zostały pokryte bielą. Okazało się też, że ten typ makijażu nie jest wcale taki trudny jak sądziłam. Najwięcej problemu miałam jak zwykle z płynnym roztarciem cienia ponad załamaniem powieki, ale myślę, że powoli dochodzę do wprawy.
Z dzisiejszym cut crease zdecydowałam, że będzie więcej kolorów, ponieważ poprzednia wersja, mimo żywych kolorów na górnej powiece, jest dosyć mroczna i bura. Dodałam więc fiolet na górę, a na dole użyłam granatowego cienia, którego następnie roztarłam jasnoniebieskim z żółtymi drobinkami. Całość przywołuje nieco wspomnienie zachodu słońca nad morzem :-)
Pomogłam też sobie przyklejając taśmę klejącą tak, aby wyznaczyła mi granicę cieniowania po zewnętrznej stronie powieki. Rada ode mnie - jeśli zdecydujecie się przyklejać taśmę w ten sposób najpierw zdejmijcie z niej nieco kleju przyklejając ją początkowo np. o ubranie, by odrywając ją po skończonej pracy nie podrażnić delikatnej skóry wokół oczu. Kiedyś tego nie zrobiłam, więc odklejanie nie było zbyt przyjemne, co więcej, został brzydki i długo utrzymujący się ślad w postaci odgniecionego paska...
Czerwony, pomarańczowy oraz złoty kolor zostały dodatkowo wzmocnione dzięki nałożeniu bazy z białej kredki. Jest to świetna metoda, dzięki której jasne kolory wyglądają dokładnie tak jak w opakowaniu, bowiem często zdarza się, że "giną" one wraz z naniesieniem ich na skórę. Tak samo można postępować z ciemnymi cieniami. Fajny efekt uzyskuje się malując powiekę brokatowym cieniem na wcześniej "zagruntowaną" przez czarną lub inną kredkę - dzięki temu kolor staje się niejednoznaczny, wielowymiarowy, a spojrzenie nabiera głębi.
Stwierdziłam, że do tak odważnego makijażu przyda się dodatkowe wzmocnienie w postaci zaznaczonych brwi. Jako posiadaczka z natury gęstych i długich włosków nie maluję ich prawie wcale, dlatego też nie posiadam odpowiednich kosmetyków. Zmieszałam więc brązowy i czarny cień z paletki Sleek Au Naturel i nieco wypełniłam przestrzenie między włoskami unikając miejsc obok nasady nosa, bo nie podobają mi się tzw. scouse brows.


Lista użytych produktów

Brwi:
  • czarny i brązowy cień z paletki Sleek Au Naturel
Oczy:
  • Baza KOBO
  • Paletka Sleek Respect (czerwień, pomarańcz, biel, czerń), Sleek Ultra Mattes V2 Dark (zgaszony fiolet), MUA Undress Me Too (jaśniejsze złoto)
  • Kredka: Manhattan (biała), Pierre Rene (czarna)
  • Eyeliner: My Secret Glam Specialist Eyeliner (Onyx)
  • Tusz: Max Factor False Lash Effect (Black)


8 maj 2014

Trening do cut crease / Cut Crease Training

Od jakiegoś czasu miałam ochotę zmierzyć się z cut crease, czyli makijażem oczu wykonanym w ten sposób, że widać wyraźną granicę pomiędzy cieniami różnych (najczęściej mocno kontrastujących) kolorów w załamaniu powieki, z których to ten ciemniejszy ponad załamaniem płynnie zanika w kierunku brwi. Zdjęcie poniżej stanowi z jednej strony trening, a z drugiej zapowiedź mojej prezentacji tego typu makijażu w niedługim czasie :-)

6 maj 2014

Makijaż w zieleni i srebrze / Green and Silver Makeup

Tym razem na tapecie pojawia się iskrząca, ciemna zieleń oraz srebro w wewnętrznym kąciku.

Lista produktów jakich użyłam
Oczy:
  • Baza KOBO
  • Paletka Sleek Bad Girl (jaśniejsza zieleń, jasne srebro, czerń)
  • Kredka: Manhattan, biała
  • Eyeliner: My Secret Glam Specialist Eyeliner, Onyx 
  • Tusz: Max Factor False Lash Effect (Black)
  • Połówki rzęs Ardell Accent 318

3 maj 2014

Codzienny makijaż I / Everyday Makeup I

Zwykle decyduję się wyprać pędzle wieczorem tak, aby przez noc przeschły, jednak dziś wymyłam je z rana. Zostałam więc bez przyborów do makijażu, a jego wykonanie zostało powierzone w większości moim palcom :-) Zrezygnowałam z bronzera, bo nie wyobrażam sobie nakładania go czymś innym niż pędzle, co innego, gdyby był płynny, ale jak na razie taka jego postać mnie nie interesuje. Róż wklepałam, tak samo jak i rozświetlacz, który jest nowością w mojej kosmetyczce. Na oku narysowałam kreskę moim ulubionym eyelinerem z My Secret (Glam Specialist Eyeliner - nr 2 Onyx). Bardzo fajnie operuje mi się pędzelkiem dołączonym do opakowania, żelowa formuła eyelinera pozwala zaś na gładkie pociągnięcia. Na usta nałożyłam kolejną nowość - pomadkę Catrice Ultimate Shine Gel Colour (numerem 010 Love's Di-wine można uzyskać malinowy  kolor na ustach), która ma nieco transparentny kolor oraz nadaje ustom ciekawego połysku. Wyglądają na wilgotne, sama pomadka  nie zbiera się w załamaniach skóry, dość szybko ją zjadam, ale za taką cenę nie można wymagać cudów. Ogólnie uważam ten zakup za bardzo udany i całkiem prawdopodobne, że zdecyduję się na jeszcze jeden odcień.
Główni sprawcy makijażu:
...oraz makijaż w pełnej krasie
Zaczynam też eksperymenty mające na celu zniwelowanie sińców pod oczami, które wybijają się pod każdym korektorem jaki posiadałam. Dzięki szybkiej lekturze pochodzącej z różnych źródeł internetowych dowiedziałam się, że brązowy kolor sińców można zneutralizować kolorem różowym. Testy prowadzone będą na korektorach firmy KOBO i Catrice.
Opakowanie KOBO zawiera cztery różnokolorowe korektory o dość tępej, mazistej konsystencji. Na odwrocie znajduje się informacja, że kolor biały służy maskowaniu lekkich niedoskonałości, zielony jest na pękające naczynka, różowy dla szarej cery, a fioletowy do stosowania na ciemne plamy, przebarwienia.
Firma Catrice zdecydowała się na umieszczenie w opakowaniu pięciu korektorów, w których zielony i różowy służą do neutralizowania odpowiednio czerwoności oraz ciemnych cieni pod oczami, natomiast różne odcienie beżu przykrywają niedoskonałości. W porównaniu do KOBO korektory Catrice mają bardzo kremową konsystencję, oba jednak mocno kryją.
Do wykonania dzisiejszego makijażu wykorzystałam pod oczy różowy korektor KOBO, przykryłam go następnie cienką warstwą korektora w żółtym odcieniu, którego dotąd używałam solo, i utrwaliłam pudrem. Starałam się nakładać cienkie warstwy, jednak kosmetyki zebrały się w zmarszczkach pod oczami.
Efekt końcowy jest średnio zadowalający, bo w dalszym ciągu widoczne są worki pod oczami. Wydaje mi się jednak, że jest niewielka różnica w porównaniu do poprzedniej wersji jaką stosowałam, czyli żółty korektor + podkład + puder. Pokombinuję jeszcze z innymi kolorowymi korektorami oraz będę je łączyć z różnymi żółtymi korektorami, ponieważ myślę, że zarówno krycie jak i konsystencja mają spore znaczenie jeśli chodzi o zakrywanie cieni. Jak znajdę  złoty środek to na pewno się nim tutaj podzielę.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...