Fioletowe przydymione oko / Purple Smokey Eye

"Przydymione oko" to jeden z moich faworytów, jeśli chodzi o makijaż na specjalną okazję. Ten, który prezentuję, sprawdzi się świetnie jako makijaż wieczorowy, na co dzień jest zdecydowanie za ciężki. Smokey eyes uwielbiam zarówno oglądać na innych osobach, jak i sama je nosić, jednak z reguły decyduję się na mniej odważne wersje, np. w zieleni LINK lub brązie LINK.

Do wykonania makijażu użyłam fioletu Twilight pochodzącego z paletki Sleek Bad Girl. Swoją drogą jest to mój ulubiony fiolet, paletka zaś idealnie nadaje się do wykonywania smokey eyes, gdyż zawiera ciemne i intensywne cienie w różnych kolorach. Na bazę z czarnej kredki naniosłam więc wspomniany cień oraz roztarłam go powyżej załamania powieki. Podobnie postąpiłam z dolną powieką zostawiając wewnętrzny kącik w celu rozświetlenia go białym, perłowym cieniem. Linię wodną pomalowałam czarnym, żelowym eyelinerem. Tym samym kosmetykiem optycznie zagęściłam linię górnych rzęs poprzez zrobienie cienkiej kreski tuż przy nasadzie włosków. Kreska posłużyła również do zminimalizowania prześwitu pomiędzy naturalnymi, a sztucznymi rzęsami. Użyłam moich poszarpanych Demi Wispies, które okazały się w jeszcze gorszym stanie, niż przypuszczałam. Prawdopodobnie dokończą swego żywota w niedługim czasie, bo wszelkie próby przywrócenia ich do pierwotnego stanu spełzły na niczym.

Z racji wieczorowego charakteru tego makijażu zdecydowałam o użyciu podkładu Revlon ColorStay, który z jednej strony idealnie wyrównuje koloryt skóry oraz nadaje jej ładnego, półmatowego wykończenia, z drugiej strony tworzy jakby maskę na twarzy, dlatego nie jestem przekonana co do stosowania go na co dzień, a już zwłaszcza w upalne dni.

Lista produktów jakich użyłam

Oczy:

• Baza KOBO
• Paletka Sleek Bad Girl (fiolet, czerń, perłowa biel),  Respect (matowy beż)
  
• Kredka: Pierre Rene (czarna)
• Eyeliner: Maybelline Lasting Drama Gel Liner
• Tusz: Max Factor False Lash Effect (Black)
• Sztuczne rzęsy Ardell Natural Demi Wispies Black