Makijaż z poniższych zdjęć byłby zwykłym szaraczkiem, gdyby nie przykuwający wzrok szczegół powyżej linii rzęs górnej powieki. Mowa o złotej kresce wykonanej eyelinerem My Secret. Posiadam jeszcze jeden tego typu produkt w kolorze czarnym ze srebrnymi drobinkami i nie raz pokazywałam go na blogu. Złoty zaś debiutuje w asyście cieni w odcieniach szarości. Taki drobny element, a wprowadził na powiece tyle życia.
Do wykonania makijażu użyłam między innymi dwóch cieni w kolorze jasnoszarym oraz czarnym, z tym, że ten drugi nie jest tak mocno napigmentowany jak przykładowo cienie z paletek Sleek, dlatego jego wypłowiały kolor posłużył mi za ciemnoszary. Czasem brak intensywności w kolorze zdaje się mieć swoiste zalety :-)
Lista produktów jakich użyłam
Oczy:- Baza Lumene
- Paletka Sleek Respect (beż), Sleek Au Naturel (jasnoszary), Rimmel pojedynczy cień (070 After Dark)
- Eyeliner My Secret Glam Specialist Eyeliner (złoty)
- Tusz: Max Factor False Lash Effect (Black)
lubię szarości na powiekach, ale ta kreska faktycznie ożywia i nadaje oczom innego wyrazu ;)
OdpowiedzUsuń